Wytrzymałe, kompaktowe sedany za 15 tys. zł. Top 10. Kompakty tanie w naprawach i w atrakcyjnej cenie. Tematy: Nasze opinie o samochodach, Z drugiej ręki, Używane, Ford Focus, Fiat Grande Punto. Kwota 10 tys. zł to dużo i mało na zakup używanego samochodu, ale przy odrobinie szczęścia znajdziecie pojazd w niezłym stanie.
deutsche auto, audi a3 do 5 tys, auto auto al krakowska, sprzedam auto białystok, wełna mineralna 10 cena, niezawodne auto do 5 tys, auta sportowe do 5 tys, jack 10, samochody używane do 10 tys, auta używane do 5 tys lublin, wiadro 10 l, gry planszowe 10 lat, cascada auto, sprzedam auto z anglii, kuce sportowe, mini kamera sportowa, buty
Najlepsze auta używane w cenie 20-30 tys. zł. Poznaliśmy opinie mechaników. To trzecia i ostatnia część rankingu ProfiAuto przygotowanego na podstawie ankiety prowadzonej wśród polskich mechaników. Tym razem prześwietlamy samochody z przedziału cenowego 20-30 tys. zł. Te najpopularniejsze.
Samochody osobowe łódzkie na sprzedaż. 2018 ogłoszeń. Samochody osobowe na sprzedaż. Największa baza ogłoszeń motoryzacyjnych. Najbardziej aktualne oferty sprzedaży.
Inne nowe auta, jakie można kupić do 50 tys. zł, to: Citroen C1, Hyundai i10, Fiat Panda, Mitsubishi Space Star. Co ciekawe, za wskazaną kwotę możemy stać się także właścicielami SUV-a! Będzie to Dacia Duster, której bazowa cena zaczyna się od 49 900 zł i poza tym, że będzie jeździć, oferuje… nic więcej.
Honda Opolskie. Honda do 5000zł. Honda do 10000zł. Honda do 15000zł. Honda do 20000zł. Honda od 30000zł. Samochody Osobowe Honda - Przeglądaj oferty nowych i używanych pojazdów na sprzedaż w Otomoto.pl.
. W skali 1-5 uzyskał notę Mechanicy wskazali, że najlepszy silnik w tym modelu to 1,6 diesel, zaś najczęstszą usterką są awarie elektroniki. często kwota, jaką jesteśmy w stanie przeznaczyć na zakup pojazdu mieści się w przedziale 10-20 tysięcy złotych. Za to raczej nie kupimy samochodu nowego, lecz jesteśmy skazani na używany. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy skazani na częste wizyty u mechanika. Jeśli planujesz w najbliższym czasie zmianę samochodu, dysponujesz budżetem do 20 tysięcy złotych i zastanawiasz się na jaką markę i model warto postawić, zobacz ranking TOP 15 najmniej awaryjnych samochodów w tym przedziale cenowym. TOP 15 niezawodnych samochodów. Co oceniano?Ranking najmniej awaryjnych samochodów został stworzony przez firmę Profi Auto. W lipcu i sierpniu rozmawiano z 1300 mechanikami z całego kraju, którzy musieli odpowiedzieć na 4 pytania o trzy modele pojazdów wybrane z 50 najpopularniejszych. W oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie, mechanicy oceniali niezawodność samochodów pod kątem:karoserii układu elektrycznego napędu zawieszenia Polskie drogi wśród najbardziej niebezpiecznych w Europie. G... W ankiecie wskazywali także na 5 najbardziej typowych usterek w danym modelu pojazdu oraz wskazywali najlepszą pod kątem niezawodności wersję silnika. Wreszcie, musieli odpowiedzieć na pytanie, czy dany pojazd byliby skłonni polecić lubianemu członkowi podstawie ankiet powstał ranking. W naszej galerii zobaczysz 15 najbardziej niezawodnych aut, które kupisz mając 10-20 tysięcy złotych. Zobacz, na jaki model pojazdu warto się zdecydować!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Sportowe auto do 50 tys. złPrawdziwych fanów motoryzacji raczej nie zadowolą nowe auta miejskie, tylko posiadające dużą moc, budzące emocje i zapewniające zastrzyk adrenaliny auta sportowe. Za 50 tys. zł mogą stać się właścicielami zarówno używanego amerykańskiego muscle cara, jak Ford Mustang, kilkunastoletniego, usportowionego hatchbacka typu Ford Focus RS, Renault Megane RS o mocy prawie 300 koni mechanicznych czy też szybkiego i zwinnego kabrioletu jak BMW Z4 czy Mazda MX którym bardziej zależy na wyglądzie niż na osiągach, mogą zainteresować się np. Volkswagenem Scirocco czy Audi TT. Tak naprawdę wszystko zależy od wyobraźni przyszłego właściciela i przeznaczenia auta - czy będzie ona wykorzystywane na co dzień, czy tylko na weekendowe sportowe auto, warto mieć na uwadze, że wszelkie koszty serwisowe, jak i części do takich aut, będą droższe, a ich wymiany częstsze. Regularny serwis i kontrola elementów eksploatacyjnych, takich jak klocki, tarcze hamulcowe, poziom oleju silnikowego, stan opon jest szczególnie ważne, gdyż ma bezpośredni wpływ na dysponujesz mniejszym budżetem, sprawdź, jakie auto sportowe do 15 tys możesz kupić
Wyższe koszty utrzymania i niepewność sytuacji na rynku spowodowały zmiany w wakacyjnych planach 57 proc. Polaków objętych badaniem "Current Consumer Mood" przeprowadzonym przez GfK. Autorzy opracowania podsumowującego jego wyniki zwrócili przy tym uwagę, że na wypoczynek w kraju zdecydowało się 15 proc. respondentów, a 21 proc. w ogóle zrezygnowało z jakiegokolwiek wyjazdu. W podsumowaniu badania wskazano, że w Polsce stale i znacząco rosną ceny towarów i usług, zwłaszcza w szczególnie wrażliwych sektorach, jakimi są: paliwa, żywność, energia elektryczna i gaz. To oznacza wzrost kosztów codziennego utrzymania — podkreślono. Jak dodano, rosną również koszty usług turystycznych. W ocenie ekspertów wszystko to przekłada się na decyzje o ograniczaniu wydatków między innymi przez spędzenie urlopu blisko domu lub w ogóle rezygnację z wyjazdu. Dalsza część tekstu pod materiałem wideo Z badania GfK wynika, że niepokój związany z coraz wyższymi rachunkami wyraża większość konsumentów: w odniesieniu do wzrostu ceny paliwa 81 proc. respondentów, żywności - 75 proc., energii elektrycznej - 69 proc., a w przypadku gazu - 60 proc. ankietowanych. Zdaniem ekspertów Polacy bardzo niepokoją się również możliwością dalszych zwyżek cen także w przyszłym roku. "Prawie wszyscy respondenci spodziewają się dalszego, wysokiego tempa wzrostu cen. Odsetek osób przekonanych o nieuchronności tego procesu wynosi aż 95 proc. Przy czym 83 proc. uważa, że w kolejnych miesiącach ceny będą rosły szybciej lub co najmniej w podobnym tempie jak wiosną tego roku" – wskazała w komentarzu do opublikowanych we wtorek wyników badania dyrektor działu Consumer Insight and Marketing Effectiveness w GfK Dominika Grusznic-Drobińska. "Obserwujemy także obawy przed lataniem wynikające z wojny w Ukrainie oraz (związane — PAP) z problemami z płynnością w zakresie obsługi ruchu lotniczego w Europie. Z pewnością będą to wakacje inne niż wszystkie i wiele sektorów bardzo mocno odczuje powszechnie wdrażaną strategię zaciskania pasa" – stwierdziła ekspertka. GfK to firm badawcza zatrudniająca ponad 11 tys. ekspertów na przeszło 100 rynkach. autor: Anna Bytniewska
Samochody sportowe i niska cena zazwyczaj nie idą w parze. Należą raczej do drogich, podobnie jak limuzyny oraz luksusowe SUV-y. Przeczesując rynek samochodów używanych, można jednak natknąć się na usportowione modele, które dadzą kierowcy mnóstwo frajdy. Jakie auto sportowe do 15 tys. zł wybrać? Na wstępie warto zaznaczyć, że nie obędzie się bez kompromisów. Niektóre z modeli mają sportowy wygląd, inne mocny silnik, a kolejne nadrabiają doskonałym prowadzeniem. Nie zawsze uda się znaleźć model, który połączy wszystkie te cechy. Czy to wada? Niekoniecznie! Dzięki temu samochód może być wygodniejszy lub bardziej oszczędny, a zatem lepiej sprawdzi się w codziennej eksploatacji. Tanie auto sportowe może posłużyć także jako baza do budowy prawdziwie wyścigowego bolidu. Szukasz swojego pierwszego samochodu? Zobacz pierwszy samochód do 10 tys złotych. Toyota Celica Dynamiczna sylwetka, wygodne wnętrze, mocny, wysokoobrotowy silnik – to tylko niektóre z zalet Toyoty Celiki VII generacji. Silnik 2ZZ-GE generuje 192 KM, co pozwala lekkiej Toyocie rozpędzić się do „setki” w zaledwie 7,2 sekundy. Gdy dodamy do tego legendarną trwałość i bezawaryjność marki, otrzymamy przepis na świetne auto sportowe na co dzień. Toyota Celica to znakomity wybór w segmencie niedrogich aut sportowych. Audi TT Wygląd Audi TT budzi kontrowersje. Model nazywany jest autem dla kobiet, ale to tylko pozory. Osadzone na płycie podłogowej Volkswagena Golfa nadwozie wciąż może się podobać, a warto podkreślić, że od rozpoczęcia produkcji minęło… 21 lat! Najbardziej rozchwytywaną wersją Audi TT są te z napędem quattro i silnikiem o mocy 225 KM. BMW E46 Znalezienie BMW serii 3 czwartej generacji, o bezwypadkowej przeszłości, nie jest łatwe. Niestety, wciąż są to jedno z ulubionych aut krewkiej młodzieży, która niespecjalnie dba o stan techniczny. Jeżeli jednak poszukasz nieco dłużej, z pewnością uda ci się znaleźć zadbaną wersji szukać? Największym szacunkiem cieszą się E46 z sześciocylindrowym, rzędowym silnikiem benzynowym, w nadwoziu coupe. Podczas zakupu warto zwrócić uwagę na stan podłogi – często bywa mocno skorodowana. Volvo C70 Choć marka Volvo nie kojarzy się raczej ze sportowymi coupe, model Volvo C70 wygląda naprawdę dobrze. Mimo sportowej linii, jest to w rzeczywistości bardzo przestronny i wygodny krążownik, który świetnie sprawdzi się w trasach oraz codziennej jeździe. Druga generacja powstała we współpracy ze słynnym włoskim biurem projektowym Pininfarina – i to widać. Hyundai Coupe Usportowienie niewielkiego Hyundaia odzwierciedla się głównie w jego wyglądzie. Koreańskie coupe wygląda tak, jakby pod jego maską drzemał silnik co najmniej o mocy 250 KM. Niestety, rzeczywistość jest bardziej okrutna. Najmocniejsza wersja silnikowa ( ma zaledwie 167 KM. Co więcej, nie należy do najbardziej oszczędnych i trwałych, dlatego znacznie bardziej polecamy 140-konny silnik Wynagrodzeniem jest dobre prowadzenie, mała awaryjność modelu oraz niskie ceny części zamiennych. Alfa Romeo GT Alfa Romeo GT to swoista hybryda modelu 156 i 147. Niestety, odziedziczyła również największą bolączkę, czyli sporą awaryjność. Problemem są w głównej mierze awaryjne silniki benzynowe Twin Spark, delikatne wielowahaczowe zawieszenie oraz kapryśna logice, do usportowionej Alfy Romeo GT najczęściej poleca się silnik… diesla. Wysokoprężne jednostki JTD o pojemności litra mają moc 150 lub 170 KM. Jeśli szukasz czegoś wyjątkowego i nie przerażają cię koszty paliwa, celuj w benzynowy silnik V6. Mazda RX-8 Mazda RX-8 to zdecydowanie najbardziej bezkompromisowe auto w naszym zestawieniu. Produkowane w latach 2003-2012 coupe zaskakuje dynamicznym wyglądem oraz przeciwsobnie otwieranymi drzwiami. To, co wyróżnia je najmocniej, to silnik z tłokiem on z zaledwie litra pojemności, w zależności od wersji, od 192 do 250 KM. Dodatkowym smaczkiem dla miłośników sportu motorowego jest napęd na tył. Choć egzemplarze Mazd RX-8 są dobrze wyposażone, zaskakująco praktyczne i tanie, nie cieszą się zbyt dużą popularnością. Silnik rotacyjny uznany jest bowiem za dość kapryśny, drogi w eksploatacji i trudny w naprawie. Fiat Coupe Wygląd Fiata Coupe może już trącić myszką, ale nie to jest w tym aucie najlepsze. Sportowe osiągi są zasługą doskonałego silnika R5 Turbo o pojemności litrów i mocy 220 KM. Choć tę wersję silnikową dość trudno dostać na rynku wtórnym, warto jej poszukać. Dużym plusem usportowionego Fiata jest niezależne zawieszenie. Ciekawostką jest wnętrze, które było częściowo lakierowane w kolorze nadwozia. Mini Małe auta sportowe nie muszą mieć dużego silnika, by dostarczyć kierowcy solidnych wrażeń. W przypadku niektórych, np. Mini, liczy się doskonałe prowadzenie. Trzydrzwiowy hatchback prowadzi się niczym gokart, co jest zasługą precyzyjnego i bezpośredniego układu w zależności od wersji silnikowej, otrzymywało nazwę One, Cooper lub Cooper S. Zaletą Mini jest bardzo dobre, jak na dany segment, wyposażenie auta. Mercedes CLK Mercedes CLK nad osiągi i zwartość przekłada elegancję, trwałość oraz wygodę. To sportowe auto, które jednak nie zachęca do driftu czy wyścigów spod świateł. Stworzony na bazie klasy C Mercedes CLK można dostać w zaskakującej cenie, biorąc pod uwagę bogate wyposażenie większości egzemplarzy. Do 15 tys. zł znajdziesz głównie podstawowe wersje silnikowe, jednak i one zapewniają przyzwoite przyspieszenie. Jakie auto sportowe do 15 tys. zł wybrać? Decydując się na zakup, warto wziąć nie tylko cenę zakupu, ale i koszt eksploatacji. Auta, takie jak Mercedes CLK, BMW E46 czy Mazda RX-8, będą dużo droższe w utrzymaniu niż Hyundai Coupe, Toyota Celica czy Mini.
Kolega jeżdżący Peugeotem 301 ostatnio zaczął rozglądać się za czymś, co dałoby mu jakąkolwiek radość z jazdy, bez jednoczesnego znacznego wzrostu wydatków. To, że chce wydać na samochód do 15 tys. zł, wymyśliłem sam. Kolega oczywiście mamrotał coś o tym, żeby był nowy, najlepiej z finansowaniem, bla, bla, bla. Okej, odbębnię rozsądną poradę. Kup Focusa ST w leasingu/wynajmie – daje mnóstwo radości i jest nowy. Formalności dopełnione, mogę zająć się prawdziwym przeglądem. Takim z gratami. G-R-A-T-A-M-I. Auta, których szukałem, to wozy z dobrym stosunkiem mocy do masy. Nie jakieś potwory z milionem koni, bo te nie mają sensu dla kolegi. W pełni da się je wykorzystać tylko na niemieckim autobahnie albo torze, a potencjalny nabywca raczej nie jest stałym bywalcem żadnego z wymienionych miejsc. Odpadły też wozy pokroju BMW E36 czy Forda Sierry, bo kolega nie jest amatorem starego zwyczaju zwanego bondorokiem. Skupiłem się na autach, które dają wrażenie szybkiej jazdy, są zrywne i pozwalają na odrobinę zabawy w zakrętach. Górny pułap cenowy? 15 tys. zł. Dolny? Brak. Francuzi zawsze mieli w tej kategorii coś do zaproponowania Wystarczy wspomnieć legendarnego Peugeota 205 GTI, który stał się wzorem dla przyszłych hot-hatchy. Niestety, w związku z tym egzemplarze tego modelu od dawna nie są już też tanie. Na szczęście 206 aktualnie są w dołku cenowym, więc także ich najszybsze wersje nie są zbyt drogie. W okolicach dolnej połowy budżetu bez problemu mieszczą się egzemplarze ze 138-konnym oznaczane jako GT lub S16. Mają tylko jeden problem – wygląd. A to udają rajdówkę, albo są po bardzo nieudanym tuningu z użyciem siatki ogrodzeniowej, ewentualnie po prostu dostały lexusowate tylne światła. Jak żyć? Trzeba kupić trochę droższą, najmocniejszą wersję RC. Nienajgorszy egzemplarz kosztuje 8,5 tys. zł, ładnie umyty i wypolerowany przez Galla Anonima to już wydatek rzędu 14 tys. zł. Zrzut ekranu z Anonim. To może Clio? Niektórzy być może pamiętają wersję V6. Auto kompletnie odjechane i nieprzystające do tego, co wiemy o budowaniu drogowych aut. Ono oczywiście nie mieści się w budżecie, ale na pocieszenie można przyjrzeć się innym w miarę szybkim odmianom. 172 konie w malutkim Clio? Brzmi dobrze, nawet za przeszło 12 tys. zł. 182 KM to też dobra liczba, kosztująca niecałe 14 tys. zł. Natomiast zakładając, że kolega naprawdę chciałby czegoś w miarę nowego, czekają na niego Twingo RS. 133 KM w malutkim aucie miejskim? Brzmi jak doskonały na plan. Do wyboru wariant bardziej stonowany i taki z walącymi po oczach wstawkami. Jeśli temat to szybkie samochody, to nie może zabraknąć Japonii Amerykanie są znani z mocarnych silników, Europejczycy – wygodnych i szybkich połykaczy autostrad oraz rozsądnych aut miejskich. Natomiast Japończycy doszli do perfekcji na dwóch polach – w sekcji niezawodnych grzybowozów i aut, które świetnie czują się w zakrętach, a ich silniki kręcą się do absurdalnych prędkości obrotowych. Nie będzie więc trudno znaleźć coś, co pochodzi z Dalekiego Wschodu i daje frajdę z jazdy. Na początek sposób na zostanie najszybszym grzybem w okolicy. Chcesz być pierwszy na działce? Mieć pewność, że nikt nie zajmie ci miejsca w kolejce do apteki lub przychodni? Warzywa z bazarku zawsze dotrą do domu świeże? Nie wiem czy mój kolega właśnie o tym marzy, ale w sumie ma działkę, więc wizja szybkiego dojazdu na pewno mu się spodoba. Toyota Yaris TS. Ostateczna broń działkowca. 133 KM w lekkiej, niepozornej budzie. Co lepsze, takie coś można kupić bez problemu, choć oczywiście jak na swoje wymiary nie jest tanie. Mówimy tu o cenach rzędu 15 lub 14 tys. zł za 13-letnie auto miejskie. Ale czego się nie robi dla tytułu króla działkowców. Władca Rodzinnych Ogródków ekranu z Auto Handel Dawid Ł. Skoro mówimy już o autach, które ani trochę nie kojarzą się z młodością, ale powinny dać radość z jazdy, to warto wspomnieć o Nissanie Sunny GTI, który podobno wyciąga 180 KM. To jest dopiero książkowy przykład sleepera. Wystarczy wymienić te paskudne felgi i za 5 tys. zł mamy szybki samochód, który wygląda jakby miał 20 sekund do setki. Podobną robotę powinien robić Nissan 100NX GTI za 5,6 tys. zł. Niby kiedyś był dedykowany młodym, ale obecnie pachnie już stęchlizną. Na szczęście ma 143 KM, więc powinien jakoś jechać. No i wygląda na bardzo zadbanego, co nie jest takie oczywiste przy autach za kilka tysięcy. Szybki samochód? Wiadomo, że Honda Civic Wiecie, taki żarcik. Bo, hehe, syfik jest, haha wolny. No, pożartowaliśmy. Tak serio to zwłaszcza starsze Civiki mają ogromny potencjał na wozy do szybkiej jazdy. Zresztą, nawet bez modyfikacji kierowca ma wrażenie, że jest na torze jadąc 50 km/h. Taki samochód jak Civic nie musi być szybki. Na tym polega magia tej japońskiej konstrukcji. Inna sprawa, że zazwyczaj stary Civic, który faktycznie ma jakąś moc, przeszedł szereg modyfikacji silnikowych. Żeby je zrozumieć trzeba znać tajne szyfry. Opis tego Aerodecka jeszcze da się ogarnąć rozumem, ale w tym egzemplarzu IV generacji za 10,5 tys. zł to czyste gadanie szyfrem. Tu d21b37, b14c67 jest w v45h34, powtarzam, y53d45 jest w b2137xD. Czemu hondziarze zawsze muszą robić zdjęcia pod takim dziwnym kątem?Zrzut ekranu z Adam Skoro już mówimy o Civiku, to pora na kolejną ikonę japońskiej, szybkiej, ale ekonomicznej jazdy. Mazda MX-5, mały, niepraktyczny gokart. Można go kochać, można uważać za niemęski, ale tak naprawdę to świetnie zaprojektowane auto. Po prostu nie każdy pasuje do jego grupy docelowej. Co ważne, w założonym budżecie mamy trochę takich małych ścigantów do wyboru, choć to w większości umiarkowanie mocne wersje Choć nie tylko, jest i jakaś zadbana 140-konna. Z drugiej strony, też zupełnie wystarczy do dobrej zabawy. Wszystko to w okolicach 10 tys. zł. Chwila, sportowe Mazdy, o czymś zapomniałem…. ach, tak, RX-8. Ale nie, nie zrobię tego koledze. Musiałby kochać silniki Wankla, inaczej na zawsze mnie znienawidzi. Swoją drogą, ciekawe jak taki Wankel radzi sobie na LPG. Wróćmy do Europy Dość tej Japonii, pora na chwalebne niemieckie pojazdy! Chyba że nie, bo Golf IV GTI to taki trochę żart. Ale zawsze można kupić kultową trójeczkę za 8,6 tys. zł. Oczywiście ma LPG i klimatronik, jest poniżona, ogólnie wszystko się zgadza. Tak powinna wyglądać trójka. Jeśli jednak odczuwacie lekkie obrzydzenie widząc niedawnego króla imprez w remizie, to znalazłem ciekawego Golfa II. Co prawda chyba nie jest prawdziwym GTI, ale kogo to obchodzi. Kosztuje 13,7 tys. zł i ma zegary cyfrowe, więc brałbym go jak zły. Nie zgadza mi się tylko brak detali typowych dla wersji GTI, ale może po prostu nie znam się na Volkswagenach. Jest jeszcze jeden Golf GTI, całkiem świeży. Z 2014 r. za 2,5 tys. zł. Doszczętnie spalony. Nie wiem tylko co właściciel chce sprzedać, nie ma tam już żadnych części do ponownego użytku. Sądząc po zdjęciach powiedziałbym, że chce opchnąć papiery, ale wydawało mi się, że w nowych furach podmiana numerów nie jest taka prosta. To nie Syrena. Zresztą, pokazał w internecie wszystkie dane pojazdu, włącznie z VIN, więc nie wiem kto by się teraz pokusił o robienie z nich Szczepana. Chyba tylko szaleniec. Oj, zapomniałem o Fordach. Najprostsza odpowiedź to oczywiście Focus ST, ale po co iść drogą rozsądku? Nigdy nie podobały mi się Focusy tej generacji. Lepiej kupić Fiestę XR2! Chyba że nie, bo jest przegnita na wylot. Pozostaje liczyć, że druga z uszkodzonym wstecznym biegiem trochę bardziej trzyma się kupy. Zrzut ekranu z Tomasz Radość z jazdy, szybki samochód, te sprawy Nie wiem czy kolega będzie zadowolony z tego przeglądu ofert pełnego potencjalnych min i gratów, które co jakiś czas muszą się psuć. Pewnie nie będzie kontent, przeklnie szpetnie i pójdzie po finansowanie na jakieś 80-konne, nudne auto z salonu. Na szczęście guzik mnie to obchodzi, to nie ja będę jeździł jego samochodem.
auta sportowe do 15 tys