Jeden dzień na raz – to wystarczy. Nie oglądaj się za siebie i nie martw się przeszłością, ponieważ jej już nie ma. I nie niepokój się o przyszłość, bo ta jeszcze nie nadeszła. Żyj teraźniejszością i rób to tak pięknie, by była warta wspominania. Ida Scott Taylor . 12. Nie licz dni, spraw by dni się liczyły. Muhammad
Weź udział w sondzie Czy powiedzonko "umiesz liczyć-licz na siebie" to rzeczywistość tych czasów? w Zapytaj.onet.pl.
Owszem, jest momentami denerwująca, ale za to jej determinacja jest niesamowita. Od samego początku postawiła sobie za cel, by dowiedzieć się o co tu właściwie chodzi, i nie odpuści mimo, że każdy jej to doradza. Nie było łatwo, a stwierdzenie: „umiesz liczyć, licz na siebie” tutaj sprawdzało się w 100%.
Do babci Reni na urodziny zjechało dzisiaj pół rodziny. Tort ogromny zamówiono 10 razy 10 - sto lat babci życzono. Zgadnijcie, ile minęło lat, od kiedy babcia przyszła na świat. 9 razy 9 - osiemdziesiąt jeden! Babcia dostała prezent niejeden. Od ukochanej synowej dostała okulary nowe, żeby przeczytać mogła też małe litery.
Morał licz na siebie i patrz kto liczy na ciebie. Wiedz ze prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Obyś nie musiał nigdy myśleć o ciepłym obiedzie. Obyś nie musiał pytać dokąd ta
6. Dank zum Umiesz liczyć licz na siebie förderst du deine körperliche und geistige Gesundheit. 7. Mit Umiesz liczyć licz na siebie wirst du deine kreative Seite zu entfalten und neue Hobbys oder Interessen zu entdecken. 8. Mit Hilfe von Umiesz liczyć licz na siebie lernst du, Entscheidungen zu treffen und für dich selbst einzutreten. 9.
.
Trendy bywają różne. Zmieniają się co jakiś czas, ostatnio co raz częściej. Była moda na Hipsterów i Lumbrseksualistów, wszystkie jakoś ucichły. Są widoczne, ale głośnio się o nich już nie mówi. W mediach przynajmniej jest tego mniej. Ot krótkie przelotne prądy. Kiedyś byli hipisi i punki. To dopiero był styl, który z pewnością nie zostanie nigdy zapomniany. Odcisnęły swoje piętno na dobre, co według mnie w przypadku facetów w kraciastych koszulach, noszących pięknie zadbaną brodę, się nie sprawdzi. Bywali już w historii po prostu panowie, którzy wyglądali podobnie ale jednak lepiej. Elegancko niczym dżentelmeni na przełomie XIX i XX wieku. Zmieniają się również wraz z tym wszystkim przekonania. Aktualny wewnętrzny pogląd na świat. Dużo dawniej ludzie byli jakby bardziej... samodzielni. Wynikało to także z braku jakiejkolwiek technologii. Nie było też takich zawodów jak ochroniarz. Nawet wielki król musiał potrafić obronić się samodzielnie. Ba! Musiał być w tym nawet najlepszy z całego kraju. Gdyby spojrzeć trochę później w czasie, wraz z jego upływem ta niezależność zanikała. Przybyła moda na telefony czy komputery - poczta prawie znikła. Zwłaszcza w porównaniu do okresu, kiedy na odpowiedź od ukochanej trzeba było czekać tydzień albo dwa, bo listownie tyle zwyczajnie należało oczekiwać. To był klimat! Lecz powoli społeczeństwo za bardzo zaczynało zawierzać technice. Uzależnialiśmy się od gadżetów ułatwiających życie. Przyszło więc wielkie boom na smartfony, bo smsy i rozmowy to już za mało. Pojawiły się tablety, kindle, jawbony, iCosie i inne pierdoły. Świetna sprawa, sam tego też używam. Gdzieś jest jednak haczyk, jak zawsze. Zaczęliśmy ufać maszynom. I to jeszcze nie byłoby złe, gdyby nie fakt, że potrafimy się nimi nawet usprawiedliwiać. A bo to nam budzik nie zadzwonił w porę, a bo to ekspres do kawy się popsuł i kawę trzeba było kupić po drodze, a bo to wczoraj się samochód rozklekotał i musiało się jechać komunikacją miejską. Człowiek. W takim razie nastaw dwa budziki, albo wymyśl coś innego. Nie zatrzymuj się po kawę, odpuść ją sobie w tej chwili, możesz wypić w przerwie. Wyjdź na autobus nieco prędzej, skoro nie wiesz jak długo zajmuje nim przejazd. Staliśmy się dodatkowo bardziej uzależnieni od innych osób. Bardzo dobrze, że ufamy znajomym, wiemy iż można na nich polegać. Wierzymy przyjaciołom kiedy obiecają pomóc albo zastąpić. Szkoda tylko, że nie zauważamy za bardzo na ile i z kim można sobie pozwolić na więcej tego zaufania. Gdzie jest ta granica. A to często bardzo cienka linia, na której tak usilnie, niestety często nieudolnie, staramy się balansować. Zdarza nam się poprosić o przysługę znajomego z roku. Poprosić kolegę z pracy, żeby Cie gdzieś wspomógł czy nawet pracodawcę poprosić o jakąś usługę. Często wychodzi się wtedy na niekorzyść, prawda? Ile razy zdarzało Ci się zostać przez kogoś bezczelnie wystawionym? Bo obiecał a nie zrobił? Trafiało się na chama, który niby zapominał a w rzeczywistości miał korzyści z ignorowania Twoich próśb? No za przeproszeniem, kurwa pewnie niejednokrotnie. A nadal potrafimy złudnie zdać się na kimś nam zupełnie obcym. Życie to w dużej mierze wyścig szczurów. Tam gdzie jeden polegnie, drugi zyska. Wielu nauczyło się z tego korzystać. Po trupach do celu łatwiej a też dobrze. Nakablują kiedy będą mogli byle coś zyskać. Szmalcownicy. Obecnie jest trend na narzekanie na innych. Na obarczanie winą kogoś - nie nas samych. Moda na proszenie się, kombinowanie przez drugich, załatwianie skrótami, byle szybciej, byle lepiej, byle się nie narobić a najlepiej zarobić. Styl w który wplątujemy w gruncie rzeczy nieznajomych aby samemu uciec od problemu. Cokolwiek, czy to technologia i sprzęt, czy koleżanka lub choćby konkurent. Bardzo to praktyczne. Tak bardzo, że w pewnym momencie odwraca się o 180 stopni, by praktyczne okazało się dla kogoś kogokolwiek, byle nie dla nas samych. Mama, od kiedy pamiętam powtarzała mi: Umiesz liczyć? To licz na siebie. Tak wiele w tym prawdy, tak dobre jest to rozwiązanie. Zamiast zdawać się na kogoś, osobiście weź się za sprawę. Masz wtedy przynajmniej pewność, że wiesz co się z nią dzieje. Tylko od Ciebie zależy wtedy jej jakość wykonania. Kluczowa reguła a nie potrafimy się o to zatroszczyć. Należy zacząć dbać o szczegóły. Zaufać swojemu ja, powiedzieć sobie, że potrafimy. I mimo przeciwności zrobić to, chociażby po to żeby pozostali widzieli. Kiedy już nawet samosatysfakcja nie wystarcza. Licząc tylko na siebie, osiąga się największą dumę. A jak już się uda - dopiero daje kopa motywacji. Ta świadomość, że to tylko dzięki sobie, bez ingerencji z zewnątrz. Pamiętaj, nie ma drugiego takiego jak Ty, więc to wykorzystaj. Trzeba być wyjątkowym na swój sposób. Trzeba zdawać sobie sprawę ze swoich słabości, bo w tym właśnie tkwi siła. Tym bardziej, że żyjemy w czasach, w których nie ma czegoś takiego jak brak perspektyw na przyszłość. Można ją jedyne samemu sobie zjebać. A tak zrobisz, jeżeli zapomnisz, że to Ty o niej głównie stanowisz. Nie pomijajmy oczywistości. Niby truizmy a tak często zapominane. Jak coś się spartoliło, najczęściej jest w tym Twoja wina. Po prostu. Nie zadbało się o coś wystarczająco dobrze. Wywalili Cie ze studiów, równa się temu, że się opieprzałeś. Nie mogłeś lepiej zdać, bo pracowałeś? Trzeba było spać mniej. To wszystko przez to, że jesteś biedny i nie możesz na kogoś liczyć? No to jak nie możesz na innych, może czas zacząć liczyć na siebie? Tak wiele zależy od nas a tak niewiele z tym robimy. Zawsze można się doszukać błędu w sobie. I od tego należałoby zacząć. Nie za bardzo krytycznie, ale warto to w ogóle rozpatrzeć. Nie tylko zrzucać na innych albo na złośliwość rzeczy martwych. Miej wątpliwość. Wydaje mi się, że ludzie którzy coś osiągnęli mało polegali na innych. Sami dochodzili do swojego sukcesu. Starannie dbali o przyszłość, dokładnie ją planując i wykonując wyznaczone cele. Zaczynali też od pracy nad sobą. Bo faktycznie ciężko jest się zmusić do wyrzeczeń na rzecz tego co często niepewne. Zrezygnować z porządnej zabawy, w zamian za napisanie tekstu. Od siebie się bowiem wszystko rozpoczyna. Nawet jeżeli dotknie nas szczęście, temu też trzeba pomóc. Bycie samodzielnym w dzisiejszych czasach zanika, a to bardzo ważna cecha. Smutne. A warto jest się pomęczyć. Później odbija się to po stokroć na lepsze. Think about it.
Egoiści też chcą być szczęśliwi doświadczaj radości bycia sobą nie poddawaj się manipulacji weź szczęście we własne ręce Indywidualność w dziewięciu lekcjach Czujesz, że ktoś Tobą manipuluje? Otoczenie wywiera na Ciebie presję? Media kształtują Twoje opinie na każdy temat? Rodzina wie lepiej, co dla Ciebie dobre? Zawsze pamiętaj, że dysponujesz własną tajną bronią. Posiadasz wolę oraz własne zdanie i nie zawahasz się ich użyć! Wszystko zaczyna się we wczesnym dzieciństwie. Najpierw musimy dopasować się do środowiska, bo tego oczekują od nas dorośli. Potem szkoła temperuje nas przez długie lata, byśmy wyrośli na zdrowych i przewidywalnych obywateli. Wreszcie samodzielne życie, praca i konieczność zarabiania na życie mają ostatecznie złamać nasz charakter. Nie pasujesz do tego modelu? Nie masz ochoty być przeciętniakiem? Zdaje się, że chcesz się wyłamać... Możesz przecież żyć pełnym i szczęśliwym życiem. Nic nie stoi na przeszkodzie. Posiadasz inteligencję, charakter, silną wolę, nie boisz się przygód. Potrzebujesz tylko kilku cennych wskazówek. Właśnie dlatego przygotowaliśmy dla Ciebie tę książkę. Dostarczy Ci motywacji, gdy zacznie jej brakować, i skutecznych technik w bitwie o szczęście. Wskaże także problemy, które mogą pojawić się na Twojej drodze. Znajduj czas dla siebie -- każdego dnia Pragnienie bycia sobą -- zacznij je uwalniać. Złe rzeczy się zdarzają -- przygotuj się na nie. Słowa mogą czynić cuda -- sprawdź, jak to działa. Uczucia i rozum -- odkryj, jak je pogodzić. Siła strachu -- nie daj się obezwładnić. Egoiści też chcą być szczęśliwi
20 maja 2010 | Ekonomia | Marcin Mróz Najnowsze wydarzenia pokazały wyraźnie, iż członkostwo w strefie euro nie jest już przepustką do raju. Nikt się nie staje bardziej wiarygodny tylko dlatego, że kiedyś przyjął wspólną walutę bądź planuje ją przyjąć w przyszłości. Liczą się przede wszystkim wyniki indywidualne. Dlaczego tak się dzieje? Można przypuszczać, że dużą rolę w powyższej zmianie ma spadek wiarygodności instytucji międzynarodowych jako nadzorców dyscypliny w krajowej polityce gospodarczej. Spójrzmy choćby na to, w ilu państwach europejskich deficyt budżetowy przekracza limit 3 proc. PKB? A w ilu państwach dług publiczny... Dostęp do treści jest płatny. Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną. Ponad milion tekstów w jednym miejscu. Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej" ZamówUnikalna oferta
Umiesz liczyć? licz na siebie!!! 2008-05-22, opis gg nadesłał: MyszaZME Losowe Opisy GG - Śmieszne
umiesz liczyć licz na siebie cytaty